1.05.2013

1 maja 2013 w Polsce i na świecie

Na początku maja przypada rocznica tragicznych wydarzeń na Haymarket square w Chicago podczas których robotnicy domagali się wprowadzenia 8 godzinnego dnia pracy zamiast 12 godzinnego.

1 maja 1886 roku rozpoczęły się utarczki z policją. 3 maja w trakcie starć zginęło sześciu robotników. Robotnicy w odruchu protestu zaczęli się gromadzić na Haymarket Square. Następnego dnia w trakcie trwającego wiecu, w tłum protestujących i policjantów została wrzucona bomba. Zginęło od niej 12 osób w tym policjant - Mahias J. Degan. W odpowiedzi policja otworzyła ogień do zgromadzonych.


Mimo braku dowodów, o spowodowanie zamachu zostali oskarżeni działacze anarchistyczni. Po pokazowym procesie sześciu z oskarżonych: George Engel, Samuel Fielden, Louis Lingg, Albert Parsons, Michael Schwab oraz August Spies zostało skazanych na karę śmierci. Razem z nimi powieszono Adolpha Fischera. Louis Lingg popełnił samobójstwo w celi. Oscar Neebe został skazany na 15 lat więzienia. Kary śmierci dla Schwaba i Fieldena zostały zamienione przez gubernatora Oglesby`ego na kary dożywotniego więzienia. Trzech: Samuel Fielden, Oscar Neebe i Michael Schwab zostało ułaskawionych przez kolejnego gubernatora Johna Petera.

W prasie i literaturze lewicowej skazanie robotników za zamach traktowano jako morderstwo sądowe.

We Wrocławiu koło 100 uczestników marszu zebrało się przed godz. 13 na pl. JPII, przy fontannie z lwami. -Chcemy, żeby polski pracownik nie był tylko tanią siłą roboczą, ale aby miał pełnię praw, mówili organizatorzy - Dzisiejszym pochodem solidaryzujemy się z zatrudnionymi w strefach ekonomicznych, którym szczególnie trudno jest walczyć o przestrzeganie praw pracowniczych i zakładać związki zawodowe.

Na demonstracji był widoczny silny blok anarchistyczny składający się z kilkudziesięciu osób.

W Warszawie doszło do drobnych incydentów podczas marszu środowisk skrajnie prawicowych. Na placu Konstytucji przed nacjonalistami został rozwinięty afisz "Nacjonaliści to psy burżuazji, nacjonalizm był, jest i będzie głównym wrogiem klasy pracującej. Inna osoba została zatrzymana jak dowiedziała się redakcja Antiklas, za rzekome "wszczynanie zamieszek" wg. słów policji.


Na świecie 1 maja przebiega jak do tej pory w bardzo gorącej atmosferze. W Grecji trwa strajk generalny, w Turcji protestujący próbują łamać zakaz gromadzenia się na placu Taksim 1 maja. Plac ten jest symbolem walki klasy pracującej w tym kraju po tym jak w 1976 doszło na nim do masakry podczas manifestacji pierwszomajowej.

Około 10000 pracowników wyszło na ulice  Bangladeszu aby żądać sprawiedliwości dla zabitych pracowników podczas katastrofy budowlanej w fabryce, która miała miejsce niedawno.

Oprócz tego tradycyjnie pierwszy maja był tradycyjnie głośno obchodzony w Hiszpanii, Niemczech oraz wielu innych miejscach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz