21.03.2014

Demonstracja w obronie skłotu od:zysk w Poznaniu. Protestujący okupują komendę na Starym Mieście.

Aktualizacja: Dwie osoby (jedna z Warszawy i jedna z Poznania) w wyniku prowokacji policyjnej (policja bez powodu zaczęła spisywać uczestników zgłoszonej demonstracji) zostały zatrzymane i przewiezione na komisariat na al. Marcinkowskiego. Około godziny 21 zatrzymani zostali zwolnieni po usłyszeniu zarzutów. Cytat Iwony Liszczyńskiej z Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu:

- O godz. 17:30 policjanci legitymowali osoby, które nie były uczestnikami protestu. W pewnym momencie podeszło do nich dwóch manifestantów i jeden z nich oblał policjanta substancją łatwopalną.
____

Dziś, 20 marca, odbyła się druga licytacja kamienicy okupowanej przez kolektyw Od:zysk. Kamienicę kupiła Paderewskiego Poznań Sp. z.o.o. Poznań za 8,5 mln czyli za cenę wywoławczą. Z jej KRS-u wynika, że 100 proc. kapitału w tej spółce posiada PW Capital spółka kapitałowa, której prezesem jest Przemysław Paweł Woźny. Ma powiązania z Pomorze Inwestycje Spółka Akcyjna, która posiada przynajmniej trzy centra handlowe min. w Gdyni. Kamienica przejdzie na własność spółki, jeśli wpłaci ona resztę sumy – do tej pory wpłaciła tylko wadium w wysokości 1 mln zł. Inwestor wiedział, że kupuję kamienicę z ludźmi. Zostało to określone w specyfikacji nieruchomości. Licytacja obyła się z majątku właściciela, czyli została przez nowego nabywcę kupiona bez długów wierzycieli.

Licytacja była pilnie strzeżona przez policję. Odbywała się w godzinach, kiedy sąd jest zamknięty. Wszyscy chętni, którzy chcieli wejść na salę, zostali dokładnie przeszukani i byli prowadzeni pojedynczo przez policjantów. Nabywca kamienicy nie chciał rozmawiać z mediami, został wyprowadzony osobnym wejściem.

W trakcie licytacji ok. 400 osób demonstrowało przed sądem w geście solidarności ze skłotem. Wcześniej zebrali się pod Od:zyskiem, gdzie przemawiali przedstawiciele zaprzyjaźnionych środowisk: min. pracowników galerii miejskiej „Arsenał” oraz Teatru Ósmego Dnia. Powtarzano, że walka o Od:zysk jest walką również o inne dobra wspólne oraz przeciwko traktowaniu miasta jak firmę. Przemarszowi towarzyszyła samba. Pod Okrąglakiem, gdzie znajduje się NeoBank oraz WBK przemawiał członek Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów. Przypomniał, że w tym miejscu protestuje się już po raz kolejny, gdyż oba banki zamieszane są antylokatorską politykę. Neobank stoi za procederem „czyszczenia” kamienic, a WBK jest jednym z wierzycieli Od:zysku. Skandowano „Neobank – Neogang” oraz „Miasto dla ludzi, nie dla banków!”.

Oprócz mieszkańców Odzysku i Poznaniaków, na demonstracji pojawili się squotersi, którzy zjechali się z Polski. Ze świata nauki i kultury protestowali m. in. Marcin Kęszycki z Tetaru Ósmego Dnia i profesor Tomasz Polak z Pracowni Pytań Granicznych Uniwersytetu Adama Mickiewicza.

Marcin Kęszycki mówił:

- W tym miejscu, w którym dziś jest Odzysk była czarna dziura. Dziś to miejsce żyje i wpisuje się w kulturalną mapę Poznania, odbywają się tam kocerty i wystawy. Wystarczy spojrzeć dookoła, wiszą plakaty informujące o zbiórce i darmowym rozdawaniu ubrań dla biednych. Squotersi własnymi rękami odgruzowali miejsce, w którym dziś mieszkają młodzi i bezdomni. To fantastyczne miejsce, które powstało z odwagi wbrew polityce Poznania, który wyrzuca lokatorów korzystając z usług czyścicieli, jak to miało miejsce na ul. Stolarskiej.

19.03.2014

[Wydarzenie] Antifa Jaworzno zaprasza na obchody międzynarodowego dnia walki z rasizmem

21 marca jest obchodzony międzynarodowy dzień walki z rasizmem. W związku z tym antyfaszyści z Jaworzna zapraszają na specjalną akcję na jaworznickim rynku o godź 16:00.

Razem, solidarnie pokażemy nasz sprzeciw wobec rasizmu i szowinizmu. Pokażmy że nie zgadzamy się na takie prymitywne zachowania w naszym kraju i w naszym mieście. Chcemy społeczeństwa otwartego, opartego na solidarności społecznej! Bez względu na rasę, kolor skóry i pochodzenie.

Uroczystość  ta jest tym bardziej ważna, że w Polsce oraz w krajach sąsiadujących ultraprawicowi politycy, coraz śmielej dopychają się do koryta, przez co zagrożenie z ich strony przestaje się ograniczać jedynie do "aryjskich" małp z nożami zastraszających przypadkowo napotkanych przechodniów, ale również rozwija się na organy władzy państwowej którymi ultraprawica bardzo chętnie się wysługuje.

Jaworzno, Rynek | godzina 16:00

Idioci z PO nie chcą aby Polacy słuchali dobrej muzyki

Frajerzy z Platformy Obywatelskiej sprzeciwiają się występowi Chóru Alexandra Pustovalova w Poznaniu. "Wobec sytuacji na Ukrainie koncerty zespołu występującego w mundurach Armii Czerwonej są nieodpowiednie"- próbują wciskać ludziom.

W trakcie trwającego właśnie tournée po Polsce zespół odwiedzi około 20 miast. W Poznaniu chór ma wystąpić 28 marca. Sprzeciw wobec występu Chóru Armii Alexandra Pustovalova wyrazili liderzy wielkopolskiej PO: Rafał Grupiński i europoseł Filip Kaczmarek. W liście skierowanym do dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu, w którym ma odbyć się koncert, przypomnieli o "naruszeniu integralności terytorialnej Ukrainy przez rosyjskie siły zbrojne". "Nie występujemy przeciwko kulturze rosyjskiej, lecz niepotrzebnemu afirmowaniu rosyjskiej potęgi militarnej, jako sukcesora Rosji Sowieckiej" - napisali politycy.


Według organizatorów, zainteresowanie koncertami w Polsce jest "jak zwykle duże". Według informacji przekazanych przez organizatorów założyciel chóru Aleksander Pustovalov rozpoczynał swoją karierę artystyczną w ZSRR w ówczesnej Armii Czerwonej. Prowadził Chór Armii Czerwonej, a także chóry w Rydze i Kijowie. Po rozpadzie Związku Radzieckiego powołał pod swoim nazwiskiem chór kontynuujący dawne tradycje. Zespół wykonuje pieśni wojskowe, ludowe i popularne. Chór liczy około 60 artystów. Śpiewacy występują w kopiach historycznych mundurów Armii Czerwonej.


Francja: Zanieczyszczenie powietrza wymusza na władzach wprowadzenie darmowego transportu publicznego

W stolicy Francji rządzący sięgnęli po rozum do głowy i umożliwili bezpłatne poruszanie się komunikacją publiczną przez najbliższe kilka dni. Wprowadzono także częściowy zakazy poruszania się pojazdami na obszarze całej aglomeracji. Władze zdecydowały się na taki krok ze względu na dramatyczne zanieczyszczenie powietrza w Paryżu.

Od początku marca w związku z panującymi warunkami pogodowymi (przede wszystkim słabemu obiegowi powietrza) w regionie Paryża, zanieczyszczenie osiąga rekordowe wartości. Dopuszczalne wartości maksymalne dla niektórych cząsteczek rakotwórczych zostały przekroczone i utrzymują się na tym poziomie przez wiele dni. W związku z tym ogłoszono już najwyższy stan alarmowy. Francuskie media ostrzegają przed negatywnym wpływem wdychania powietrza w mieście.

Wprowadzone zostały drastyczne ograniczenia ruchu. Po obszarze miasta poruszać się może jedynie połowa samochodów oraz jednośladów, w zależności od numeru rejestracji i parzystości jej cyfr (w systemie rotacyjnym). W obrębie 10-milionowej aglomeracji utrzymany będzie zakaz ruchu pojazdów powyżej 3,5 tony. Z powyższych zakazów zwolnieni są między innymi pojazdy służb ratowniczych, taksówki i pojazdy osób niepełnosprawnych.

Podobne metody zastosowano w innych miastach Francji borykającymi się również z wysokim zanieczyszczeniem powietrza w marcu.