15.02.2013

Nowe przepisy prawne. Wynagrodzenie możesz dostać po roku

O drakońskich zmianach w kodeksie pracy informowaliśmy już na Antiklas >tutaj<

5 lutego 2013 zostały uchwalony nowe przepisy dotyczące prawa pracy.

Centrum Informacyjne Rządu w komunikacie. Nowe przepisy realizują zapowiadane przez premiera Donalda Tuska w tzw. II expos, postulaty dotyczące zmian w organizacji czasu pracy.

"Zgodnie z nowymi przepisami, okres rozliczeniowy (czasu pracy - PAP) został wydłużony - nie więcej niż do 12 miesięcy. Będzie on dotyczył każdego systemu czasu pracy" - napisano w komunikacie.

"Wprowadzenie wydłużonego okresu rozliczeniowego pozwoli pracodawcom bardziej elastycznie gospodarować czasem pracy pracowników, w zależności od zapotrzebowania na pracę w poszczególnych miesiącach. Okresy dłuższej pracy będą równoważone okresami pracy krótszej lub dniami wolnymi od pracy. Będzie się to odbywać z zachowaniem wymiaru czasu pracy danego pracownika ustalonego na przyjęty okres rozliczeniowy" - dodano.

Przyjęty przez rząd projekt zakłada wprowadzenie przepisów pozwalających na ustalenie rozkładów czasu pracy uwzględniających różne godziny rozpoczynania pracy.

na podstawie PAP

Stany Zjednoczone oraz UE szykują największe porozumienie wolnego handlu w historii

Unia Europejska i Stany Zjednoczone rozpoczną wkrótce negocjacje w sprawie umowy o wolnym handlu- poinformował przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. KE chce, by rozmowy ruszyły jeszcze w pierwszej połowie tego roku.

Prezydent USA Barack Obama zapowiedział w swoim orędziu o stanie państwa rozpoczęcie rozmów o "partnerstwie handlowym i inwestycyjnym" z UE. Jego zdaniem zawarcie umowy doprowadzi do stworzenia "jednej z najważniejszych stref wolnego handlu na świecie", a także przyczyni się do wzrostu gospodarczego.

Obama, Barroso i przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy opublikowali w środę wspólne oświadczenie, w którym ogłosili zainicjowanie "wewnętrznych procedur", koniecznych dla otwarcia negocjacji. Przyszłe porozumienie ma według nich nie tylko pozwolić na dalszą liberalizację w sferze handlu i inwestycji, ale też na ograniczenie innych barier takich jak różnice w standardach oraz bariery pozacelne.

Jaki wpływ będzie miała ta umowa na pracowników po obu stronach Atlantyku?

Jak wiadomo już od niekrótkiego czasu umowy wolnego handlu nie wiążą się ze zrównaniem ku górze waruków pracy pracowników mieszkajacych w państwach sygnujących takie traktaty. W praktyce pracownicy z państw gdzie klasa pracująca wywalczyła sobie lepsze warunki bytu są poddawani olbrzymiej presji w wyniku istnienia konkurencji ze strony firm operujących w krajach, gdzie płace i ogólne warunki pracy i bytu zatrudnionych pracowników są zdecydowanie niższe.

Dochodzi wtedy do procesu zwanego "wyścigiem do dołu". Polega on na tym, że przy iluzji "wzrostu gospodarczgo", dochodzi do pogorszenia się ogólnych warunków bytu klasy pracującej. Na warunki bytu składają się czas spędzony w pracy, jej intensywność, statystyczny czas zatrudnienia i otrzymywania dochodów (czyli mówiąc konkretnie w sytuacji kiedy zostaniemy zwolnieni z dnia na dzień to czy kapitalista jest zobowiązany nam płacić jeszcze przez pewien czas i jak długo, czy zostajemy na lodzie bez niczego). Dodatkowo oczywiście liczą się dochody a mówiąc bardziej ściśle moc konsumpcyjna czyli jaki procent naszych zarobków musimy wydać aby pozwolić sobie powiedzmy na 60 metrowe mieszkanie 20 min od centrum*.

"Wzrost ekonomiczny", którym tak często lubią nas karmić politycy i eksperci z różnych ciekawych fundacji opiera się jedynie na pieniężnych uśrednionych wskaźnikach makroekonomicznych, za którymi przeważnie stoi nagłe wzbogacenie się nielicznych właścicieli firm wykorzytujących korzyści z podobnych umów. Nie uwzględnia on absolutnie niepieniężnych składników które współtworzą ogólny byt pracowników oraz realną jakość ich życia.

M.G

Pierwsza część na podstawie PAP

*tak, to była ironia. W Warszawie, gdzie mieszkam osoba która zarabia minimalną, musiałaby wydać więcej niż zarabia aby utrzymać 30 metrową kawalerkę. Nawet uwzględniając że jest wiele osób które zarabia więcej, to przy zarobkach 3000 na rękę trzeba by było wydać ponad połowę tego co się zarabia aby utrzymać taką dziupelkę. Mówienie więc o 60 metrowym mieszkaniu jest niestety, jak na warunki panujące w tym mieście, teoretyzowaniem z głową w chmurach.

12.02.2013

Co trzeci pracownik PLL LOT może stracić pracę

Na początku stycznia szef resortu skarbu, Mikołaj Budzanowski mówił w Sejmie, że restrukturyzacja zatrudnienia, która ma być przeprowadzona w pierwszym kwartale 2013 r., może dotyczyć co najmniej 30 proc. załogi. Obecnie przewoźnik zatrudnia ok. 2 tys. osób.

Cięcia mają również dotyczyć płac większości pracowników spółki. Oprócz tego dojdzie również do zmiany siatki połączeń. -Cięcia dotyczyć będą niektórych kierunków- tych najmniej rentownych i tych nierentownych - wg. słów Budzanowskiego.

LOT ma poważne problemy finansowe. Na początku stycznia Budzanowski powiedział, że strata PLL LOT na koniec 2012 r. może wynieść ok. 200 mln zł; według nieoficjalnych informacji PAP może to być ok. 115 mln zł. Tymczasem władze spółki zapowiadały w ubiegłym roku, że firma zakończy 2012 r. na plusie i będzie mieć ok. 52,5 mln zł zysku. Polski przewoźnik za 2011 r. odnotował 145,5 mln zł straty. W 2010 r. strata wynosiła 163,1 mln zł. Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji LOT, TFS Silesia - 25,1 proc., pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.

Na początku listopada 2012 PLL LOT podpisał umowę na zakup 5 maszyn Boeing 787 "Dreamliner", z czego każda jest warta ponad 200 milionów USD. Mimo dochodzących wcześniej sygnałów o awaryjności Dreamlinerów, zarząd zdecydował się na ich zakup w czasie bardzo trudnej sytuacji finansowej.

6.02.2013

Polityczne trzęsienie ziemi w Hiszpanii po ujawnieniu prania pieniędzy przez członków prawicy

W Hiszpanii zawrzało po tym jak okazało się, że były skarbnik Partido Popular, partii będącej głównym ugrupowaniem prawicowym w Hiszpanii, unikał płacenia podatków na masową skalę. Od pewnego czasu w Hiszpanii działa amnestia, która pozwala na uregulowanie zaległych podatków, zanim ukrywanie ich zostanie odkryte przez inteligencję podatkową działającą obecnie na zwiększonych obrotach i rozpocznie się proces karny.

Luis Barcenas, były skarbnik PP ukrywał na szwajcarskim koncie 22 miliony euro. Powodem założenia przeciw niemu sprawy sądowej był fakt że przekazał kilka milionów skarbówce z innego konta o którym nie poinformował odpowiednich organów. W ten sposób pokazał dowód przeciwko samemu sobie w postaci ukrywania dochodów w jeszcze innych kontach.

Dodatkową sprawą jest fakt, że poza unikaniem płacenia podatków, dochód sam w sobie pochodzi bardzo prawdopodobnie z nielegalnych źródeł. Prokuratura antykorupcyjna za zgodą prokuratury generalnej ma zamiar przesłuchać piętnastu biznesmenów uiszczajacych donacje na rzecz PP. Jest to lista w której można zobaczyć wpłaty z okresu 1990-2008 o kwocie wyższej od 5 milionów euro. Większość tych darowizn, pochodząca od firm budowlanych, przekracza legalne limity które obowiązywały w tym okresie czasu.

Partido Popular (po hiszpańsku Partia Ludowa), jest najmocniejszym ugrupowaniem prawicowym w Hiszpanii. W jej szeregach znajduje się wielu byłych członków administracji faszystowskiego rządu dyktatora Francisco Franco, rządzącego Hiszpanią od 1939 aż do 1975 roku. PP wchodzi w skład Europejskiej Partii Ludowej, którą współtworzą również ze strony polskiej eurodyputowani Platformy Obywatelskiej.