29.05.2014

Krosno Odrzańskie: Migranci buntują się przeciwko gestapowskim bydlakom z polskich służb migracyjnych

Strajkujący w Krośnie Odrzańskim przestali przyjmować w poniedziałek 26 Maja 2014 wodę. To oznacza, że są bardzo wycieńczeni. Znajdują się w izolatce do której zostali wtrąceni aby zostać ukarani za ich protest. Jest to zgodne z regulaminem rządzącym Strzeżonymi Ośrodkami dla Cudzoziemców w Polsce. W izolatce nie mają nawet łóżek. Media wciąż milczą o tej sprawie.

Poniżej umieszczamy informacje pozyskane od jednego z głodujących oraz ich postulaty:
Jest nas trzech i może być więcej. Kolejne dwie osoby deklarują chęć przyłączenia się do strajku.
Chcemy wolności! Jesteśmy żonaci z obywatelkami Polski, mamy tu rodziny i mamy prawo z nimi być!

Liczymy na wsparcie mediów. Nasz sytuacja nie jest normalna. Nie wierzymy w sprawiedliwość.W to, jakie informacje do nas docierają. Nie wiemy kto wydaje decyzje nas dotyczące. Domagamy się wolności i możliwości normalnego życia z naszymi rodzinami.

Z miłości podjąłem decyzje o tym, żeby poślubić polską kobietę. Taka decyzja, kiedy zostanę deportowany, będzie bardzo źle przyjęta w państwie z którego pochodzę, muzułmańskim fundamentalnym Pakistanie. Grozić mi będą poważne konsekwencje.

Mamy wrażenie, że w miejscu w którym się znajdujemy nie otrzymujemy wszystkich należnych informacji. To jest jak jakaś gra! Czujemy, że jesteśmy oszukiwani. Nie rozumiemy czemu ludzie będący w podobnej sytuacji jak nasza są traktowani inaczej. Jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy nie dopuścili się żadnego przestępstwa. Nie wiemy czemu to nas spotyka!

Nasza kondycja psychiczna, jaki i innych osób przebywających na terenie ośrodka, jest skrajnie zła. Lekarze nie potrafią albo nie chcą nam pomóc.

Czujemy, że powody, z jakich jesteśmy tu przetrzymywani, są niesprawiedliwe. Ludzie będący w podobnych sytuacjach są tu przetrzymywani, jedni 3 inni 6, jeszcze inni 12 miesięcy. Dlaczego tak jest? Kiedy o to pytamy nikt nie potrafi nam udzielić informacji. Nie wiem kto ponosi za to odpowiedzialność. Nikt nie zna odpowiedzi na nasze pytania!

Możemy narzekać na jakość jedzenia, na wiele wielu innych rzeczy ale my podejmujemy nasz strajk, bo chcemy rozwiązania naszych osobistych sytuacji. Chcą zniszczyć nasze życie i życie naszych żon. Nasze rodziny wydały wszystkie pieniądze na pomoc i nic to nie przyniosło. Jak możecie nam zarzucać, że to my kłamiemy! Na jakiej podstawie! To nie jest logiczne!

Oczekujemy wsparcia od polskiego społeczeństwa i polskich mediów!



Więcej informacji na:
http://protestuchodzcow.org

27.05.2014

Władze w Kijowie chcą wymordować wszystkich separatystów

Operacja antyterrorystyczna będzie trwała aż do likwidacji ostatniego bojownika - zapowiedział wicepremier Ukrainy Witalij Jarema.

W ciągu ostatniej doby zginęło nawet 200 separatystów w regionie Doniecka.

Ukraińskie wojsko, które od miesiąca prowadzi operację "antyterrorystyczną" na wschodzie Ukrainy, jeszcze tak zdecydowanie nie uderzyło w siły separatystów. Operacja zbiegła się z zapowiedziami wybranego w niedzielę prezydenta elekta Petra Poroszenki. W poniedziałek zapewnił, że akcja przeciw separatystom potrwa "nie miesiące, lecz godziny" i konieczne jest wysłanie do Doniecka najlepszych i najlepiej uzbrojonych żołnierzy.


Według ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa konkretna liczba ofiar w szeregach separatystów nie jest znana, jednak przypuszcza, że chodzi o "dziesiątki ludzi". Z kolei rzecznik operacji antyterrorystycznej Ołeksij Dmytraszkowski ocenił, że zabito około 200 bojowników. Mer Doniecka Ołeksandr Łukjanczenko mówi zaś o 40 ofiarach śmiertelnych, w tym przynajmniej dwóch cywilach. A Christopher Miller z "Kiev Post", który jest w Doniecku, o przynajmniej 45.


23.05.2014

Bojkot wyborów!

Zapraszamy wszystkich naszych czytelników tak jak za każdym razem gdy odbywa się podobny cyrk do bojkotowania tegorocznych wyborów do Europarlamentu. Jako anarchiści uważamy że społeczeństwo zasługuje na dużo więcej niż możliwość wyboru co kilka lat złodziei, którzy jedynym czym się różnią między sobą to pomysłem jak utrzymać obecny ład polityczno-ekonomiczny wraz z jego podziałami społeczno-klasowymi.

Cześć z nich jest za prawicową zamordystyczną drogą utrzymania kapitalizmu i nawet biorąc pod uwagę wysokie ryzyko zakończenia się tej drogi rewolucją lub gigantycznym kryzysem wybierają ją licząc na wyższe profity z utrzymania się takiej formy kapitalizmu.

Inni wybierają drogę kapitalizmu socjaldemokratycznego dającego klasom uprzywilejowanym mniejsze zyski, natomiast będącego niezaprzeczalnie bardziej stabilną i bezpieczną opcją biorąc perpektywę długodystansową dla systemu kapitalistycznego.

Kapitalizm jako system i jego główna zasada stawiania "świętej" własności prywatnej posiadającego nad podstawowymi potrzebami ludzkimi nie spełnia oczekiwań jakie możemy żądać jako mieszkańcyh nowoczesnego świata.
 
Dla prostego przykładu- mimo olbrzymiego postępu technologicznego jakiego ludzkość dokonała w ubiegłym wieku, dla przytłaczającej większości osób nawet w najbardziej rozwiniętych państwach, posiadanie 50 metrowego mieszkania dla samego siebie, co zdawać by się mogło pewnym minimum aby móc normalnie funkcjonować, jest widziana jako luksus.

Jako anarchiści chcemy mieć kontrolę nad miejscami gdzie spędzamy większość naszego życia- w miejscach pracy, nauki, nad nieruchomościami które zamieszkujemy. Nie interesuje nas udział w wyborach do instytucji (w tym przypadku jest to PE), których celem jest utrzymanie obecnego systemu kapitalistycznego, nie zaś- jak wielokrotnie udowodniła to historia- zamiany tego systemu na lepszy.

Postulujemy, tak jak pokolenia anarchistów przed nami, wprowadzenie komunizmu wolnościowego jako systemu społecznego-ekonomicznego. Opieramy się każdej formie kapitalizmu oraz innym systemom dzielącym ludzi na dwie hermetyczne grupy- rządzących i rządzonym oraz posiadających i wyzyskiwanym.


z anarchistycznym pozdrowieniem,

kolektyw Antiklas.pl

...

Jako ciekawostkę można zobaczyć tabelę z kwestionariuszem osobowym liderów partii kandydujących do PE. Między innymi można zobaczyć jak rzekomo "solidarny"- jak próbuje się wypromować za pomocą różnych chwytów marketingu politycznego- PiS jest przeciwko regulacji pensji minimalnej w skali Unii. Również można zobaczyć jak rzekomo centrowy PSL jest za ograniczeniem prawa do aborcji  i jak podobno lewicowy SLD "nie ma opinii" w sprawie ułatwienia pobytu osobom spoza Unii, które przyjeżdżają za chlebem.

http://image.bayimg.com/1e1cf3c68371a191347f209fb4b3357df94a4758.jpg
 

Oprócz tego jeśli macie znajomych, którzy sa ekskrementem polskiego systemu indoktrynacji w szkołach i mediach i które chcą głosować na partię Korwina Mikke uważając to populistyczno-prawackie zgrupowanie za "alternatywę" (nie wiedząc że Korwin jest jednym z polityków najbliżej usytuowanych przy "korycie" w III RP), możecie im polecić profil na fb Jestem za publicznym ukamieniowaniem Kurwina oraz udostępnić jego treści.

16.05.2014

Meksyk: Mieszane emocje przy obchodach pierwszomajowych

Tegoroczne obchody upamiętniające pierwszomajowe wydarzenia na Haymarket Square przebiegły w stolicy Meksyku pod znakiem kontrowersji. W ramach całej masy demonstracji  przeprowadzanych przez różne organizacje z okazji święta pracy i protestach przeciwko projektom restrukturyzacji gospodarki meksykańskiej (między innymi prywatyzacji przez rząd Partii Rewolucji Instytucjonalnej państwowych zakładów naftowych - Pemex), nieznana osoba lub grupa osób umieściła informacje o rzekomo planowanej manifestacji anarchistycznej.

Rzeczą która wzbudziła największe zdziwienie były plakaty, które zaczęły krążyć po różnych miejscach zapraszające na ową demonstrację. Na nich można było przeczytać zaproszenie na demonstrację podpisaną przez 15 organizacji anarchistycznych działających w Meksyku. Z tego co udało się dowiedzieć lokalnym działaczom, żadna z tych organizacji nie podpisała owego plakatu ani nie miała w planach organizacji pierwszomajowej demonstracji w stolicy. Jedną z organizacji widniejących na plakacie była Anarchistyczna Federacja Meksyku, współorganizatorka między innymi pierwszego kongresu anarchistycznego w Meksyku w 2011 r.

FAM oskarżyła wręcz w komunikacie opublikowanym na swojej stronie internetowej władze federalne jak i władze miasta Meksyk o tworzenie razem z mediami masowego przekazu kampanii stygmatyzacji i nagonki na ruch anarchistyczny. (W meksykańskich mediach o "zamaskowanych anarchistach" zrobiło się głośno rok temu podczas protestów przeciwko prezydentowi Enrique Peña Nieto, podczas których doszło do walk z policją).

Sama demonstracja mimo związanego z nią zamieszania odbyła się w miejscu gdzie zaplanowali ją domniemani organizatorzy i zebrała około 100 osób. Rozpoczęła się pod monumentem upamiętniającym Rewolucję Meksykanską, gdzie chciano wygwizdać zebranych tam nacjonalistów. Następnie przeszła ulicami centrum aż na Zócalo (centralny plac dzisiejszego starego miasta, dawnego Meksyku-Tenochtitlan). W drodze na plac zostały zniszczone witryny kilku banków oraz sklepów z markową odzieżą natomiast inne pokryto antyrządowymi oraz antykapitalistycznymi hasłami. Oprócz tego zamalowano sprayem obiektywy kamer kilku mediów którym w ostatnim czasie za bardzo udziela się krytykowanie wszelkich ruchów społecznych i nadgorliwe bronienie rządowo-narkotykowo-biznesowej kliki sprawującej władzę w tym państwie jakim jest dzisiejszy Meksyk.

Po dotarciu na Zócalo, demonstracja skierowała się na stację metra Pino Suarez, gdzie zorganizowano szybki hapening polegający na masowym przeskakiwaniu bramek (przy wejściach meksykańskiego metra zawsze stoją policjanci, więc widok skaczących przez bramki ludzi jest dużo rzadszy, niż np. w warszawskim metrze). Podobne hapeningi organizowane są stosunkowo często w związku z niedawnym podwyższeniem cen biletów jednorazowych z 3 do 5 pesos* (w Meksyku nie istnieją bilety czasowe ani długookresowe). Po przeskoczeniu bramek demonstracja pojechała pod siedzibę telewizji Televisa (o której jednym z programów, prowadzonych przez Laurę Bozzo pisaliśmy jakiś czas temu na Antiklasie), w międzyczasie zamalowując kamery wewnątrz metra. Po krótkim pobycie przed siedzibą telewizji demonstracja rozwiązała się.

Oprócz wydarzeń w stolicy, w położonej na południu Oaxace grupa osób spaliła flagę narodową Meksyku na głównym placu tego miasta.

Jak zauważyło wiele osób podczas całej demonstracji w stolicy-D.F'ie - z wyjątkiem momentu dotarcia pod Televisę, siły policyjne były w zupełności nieobecne. Część głównonurtowych mediów nazwała to "nową taktyką rządu meksykańskiego mającej na celu unikania eskalacji zamieszek z udziałem anarchistów".





*1,17 PLN według kursu 16 V 2014.