29.12.2012

Polskie Radio emituje program chwalący litewskich kolaborantów

Dzisiaj na kanale II Polskiego Radia o godź 13:30 w programie "Z kulturą po Europie" prowadzonym przez Michała Nowaka mogliśmy usłyszeć audycję chwalącą litewskie "podziemie antykomunistyczne".

Program głównie skupiał się na opisywaniu represji jakich doznawało wymienione powyżej podziemie. Wypadałoby jednak zaznaczyć trochę bardziej dosadnie, niż wspominając przez krótką chwilę, że było ono tępione nie tylko przez kontrolowane przez Stalina i jego pomocników NKWD, ale również przez Armię Krajową wykonującą rozkazy rządu londyńskiego. 

Trzeba zaznaczyć, że niechęć polskich AKowców do partyzantki litewskiej nie wynikała jedynie z nacjonalistycznych animozji występujących u członków obydwu struktur już wcześniej od okresu międzywojennego, lecz również z powodu jawnego kolaborowania litewskich narodowców z siłami okupacyjnymi III Rzeszy o których autor audycji i jego gość dość smętnie wspomnieli.

Należy sobie zadać pytanie gdzie byli litewscy dzielni partyzanci walczący o wolność kiedy ziemie litewskie były okupowane przez wojska hitlerowskie, kiedy na ulicach litewskich miast dochodziło do pogromów ludności żydowskiej i Litwini walczący z nazistowską okupacją byli zakopywani we wspólnych mogiłach z kulą w głowie albo wywożeni do obozów koncentracyjnych. 

Odpowiedź na to pytanie również można było znaleźć w programie Dwójki, niestety również odpowiednio pozamiataną pod dywan aby nie naruszyć zbytnio, dobrego imienia litewskich patriotów. Litewscy partyzanci prowadzili "powolną działalność niepodległościową", głównie mieszając się w okupacyjną administrację, uczęszczając tak jakby wojna się nie toczyła na studia i tocząc życie, które nawet dla wielu żyjących pod trochę lżejszą okupacją zachodniej Europy było w tamtych czasach istnym luksusem.

Na koniec audycji można było usłyszeć użalanie się wobec sytuacji w Polsce, w której większość osób nie jest zbytnio skłonna oddawać cześć polskim odpowiednikom litewskich patriotów (jak mogę się domyślać, chodziło uczestnikom programu o żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych). 

Ja znam bardzo dobrze odpowiedź o przyczynę tej sytuacji. W Polsce mimo przejęcia władzy przez rząd Bieruta, nieszczędzącego represji politycznych wobec oponentów, większość osób przyjęła nową sytuację polityczną z ulgą widząc jak kończą się lata okupacji nazistowskiej, wypełnionej codziennym terrorem i anihilacją etniczną.

Wystawianie na altarach partyzantów NSZ mających zbliżone poglądy do sojuszników Hitlera, Mussoliniego i Franco musiało by świadczyć o czyjejś wyjątkowej głupocie.

M.G

28.12.2012

Włoski proboszcz usprawiedliwia przemoc wobec kobiet spóźnionym obiadem

Burzę wywołała we Włoszech inicjatywa proboszcza, który odpowiedzialnością za przemoc wobec kobiet obarczył same kobiety

W kończącym się roku na Półwyspie Apenińskim 118 kobiet zamordowanych zostało przez mężów, odrzuconych kochanków czy krewnych płci męskiej. Tymczasem ksiądz Piero Corsi, proboszcz parafii w Lerici w Ligurii, na same święta na tablicy ogłoszeń, wywiesił prowokacyjny tekst.

Apelował w nim do kobiet, by zastanowiły się, czy same nie ponoszą winy za to, że mężczyznom „puszczają czasem nerwy”. Powodem może być spóźniony obiad, nieposprzątane mieszkanie, zrzędliwość, skłonność do plotek i kłótni. Proboszcz znalazł także wytłumaczenie dla gwałtów, uważa bowiem, że wiele kobiet prosi się o to, zachowując się wyzywająco i nieskromnie ubierając.

na podstawie: Polskie Radio

24.12.2012

Kraków: Z Wigilii dla potrzebujących skorzystało kilka tysięcy osób

8 tys. litrów czerwonego barszczu i zupy grzybowej, 15 tys. paczek z żywnością i 6 tys. pierników - takie ilości świątecznych potraw wydano podczas XVI Wigilii dla Potrzebujących na Rynku Głównym w Krakowie. Dla większości tych, którzy przyszli to była jedyna wigilijna kolacja.

Jak mówili organizatorzy: "Z jednej strony mamy satysfakcję, że tylu osobom możemy pomóc, z drugiej strony przykre jest, że aż tylu ludzi wymaga wsparcia"

Nie zabrakło też niestety obrzydliwej hipokryzji polityków, którzy wypowiadali się na temat tej akcji: Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że "To nie mróz, nie głód, ale obojętność w wielu wypadkach jest największym zagrożeniem" (...) "Mam nadzieję, że w czasie Świąt z Krakowa płynie ciepło do wszystkich ludzi dobrej woli, do wszystkich, którzy pomagają" - dodał.

W rozmowie z dziennikarzami minister zapowiedział, że w 2013 r. powiatowe urzędy pracy będą miały o 1,2 mld zł więcej z Funduszu Pracy na aktywne formy zwalczania bezrobocia (w sumie będzie to 4,6 mld zł).

Znając polskie realia  nie należałoby się zdziwić jak większość tych pieniędzy pójdzie na prezenty dla kapitalistów w postaci tzw. "pomocy przedsiębiorcom w tworzeniu miejsc pracy", w większości pewnie na umowach śmieciowych i z zarobkami, które nawet zakładając że wydałoby się 100% pensji na wynajem mieszkania nie starczą na małą kawalerkę.

16.12.2012

Bunt w zakładzie Opla w Niemczech

Decyzja amerykańskiego koncernu General Motors, będącego właścicielem Opla, o likwidacji fabryki w niemieckim Bochum wywołała prawdziwy bunt w zakładzie.
Pracownicy są wściekli. Do tego stopnia, że dyrekcja fabryki musiała odwołać zaplanowane wcześniej uroczystości związane z 50-leciem istnienia zakładu.

Decyzję umotywowano względami bezpieczeństwa. Pod adresem kierownictwa padały bowiem groźby, a nawet dochodziło do rękoczynów.
Ludzie są zrozpaczeni, bo nikt nie spodziewał się, że GM zdecyduje się na wygaszenie produkcji w drugiej co do wielkości fabryce Opla w Niemczech.

Zgodnie z planem, zakład w Bochum ostatecznie zaprzestanie produkcji w 2016 roku. Do tego czasu z pracą pożegna się w sumie ponad 3 tys. pracowników.
Zanim to jednak nastąpi, przedstawi­cie­li GM czekają trudne rozmowy z pracownikami, które nie godzą się na zakończenie produkcji i zwolnienia. Właśnie dlatego w piątek ogłoszono strajk i wstrzymano produkcję.

za hotmoney.pl

9.12.2012

Fiat zwalnia 1500 osób w Tychach

Fiat Auto Poland zapowiedział, że zmniejszy zatrudnienie w swoich tyskich zakładach o 1500 osób. Według pracowników zakładu ta liczba jest zdecydowanie za wysoka i zapowiedzieli, że będą walczyć o utrzymanie miejsc pracy.

Obecnie w tyskiej fabryce Fiata pracuje 4,6 tysięcy osób, a w sumie grupa Fiat Auto Poland zatrudnia prawie 5 tysięcy pracowników. W ramach zwolnień grupowych z firmą ma pożegnać się 1,5 tysiąca z nich. Kierownictwo zakładu ma 20 dni na rozmowy ze głównymi związkami, by ustalić warunki zwolnień grupowych. W tym czasie zostanie ustalona liczba zwalnianych oraz wysokość odpraw dla pracowników.

Pracownicy przypominają, że w ostatnich latach ze spółki zostało zwolnionych około 1,5 tysiąca pracowników. Jak przewiduje Fiat Auto Poland w przyszłym roku dzienna produkcja zakładu będzie wynosić 1100 nowych samochodów na dobę. Według koncernu dla 3,5 tysiący pracowników taka liczna produkowanych aut dziennie najwidoczniej nie będzie stanowić problemu.

na podstawie IAR

2.12.2012

Hiszpania: Policja skarży się na przemoc policyjną

W ośrodku ćwieczeniowym w Linares (Jaén) hiszpańska policja przeprowadziła trening dla Jednostek Interwencji Policyjnej (UIP), nazwa pod którą działają hiszpańskie oddziały prewencji. Ćwiczenia zakończyły się jednym policjantem rannym, ośmioma kontuzjowanymi i czterema tarczami pękniętymi od uderzeń gumowych kul.

Czynności zostały przerwane po tym jak ilość poszkodowanych policjantów z chwili na chwilę rosła. Dla kilku funckjonariuszy trzeba było wezwać pomoc medyczną.

Komisarz Igusquiza mówił do funkcjonariuszy, że muszą być "bardziej zdecydowani" w swoich działaniach i zaznaczył swoje niezadowolenie z "delikatności, z jaką jednostki działają podczas niektórych swoich akcji".

Przypomnijmy, że hiszpańska policja razem z jej regionalnymi odpowiednikami w Katalunii i Kraju Basków, jest znana z nadużywania niebezpiecznych środków do kontrolowania tłumu, takich jak gumowe kule czy wyrzutnie granatów z gazem łzawiącym.

Podczas strajku generalnego 14 listopada, kobieta w Barcelonie straciła jedno oko po tym jak Mossos d'Esquadra wystrzelili w jej kierunku gumowy pocisk.

na podstawie El País