7.04.2013

Jeden z ważnieszych sojuszników USA na bliskim wschodzie skazuje mężczyznę na dożywotni paraliż

24-letni Saudyjczyk Ali Al-Khawahir został skazany przez sąd w swoim kraju na karę dożywotniego paraliżu. Wyrok ten jest odzwierciedleniem dopuszczanej przez prawo islamskie zasady karania “oko za oko, ząb za ząb”.

Przed 10 laty ten 14-letni wtedy chłopiec pokłócił się z kolegą i ugodził go nożem. Dla ofiary ta kłótnia skończyła się paraliżem dolnych kończyn. Sąd orzekł, że winny ma do wyboru albo wypłacenie sparaliżowanemu mężczyźnie odszkodowania w wysokości miliona riali czyli ponad 800 tysięcy złotych, albo poniesienie kary porównywalnej z tym, czego doznał poszkodowany. W takiej sytuacji Ali Al-Khawahir spędziłby całe swoje życie w wózku inwalidzkim. Jego matka powiedziała, że ma zaledwie jedną dziesiątą wymaganej sumy.

Arabia Saudyjska jest jednym z głównych sojuszników Stanów Zjednoczonych na bliskim wschodzie. Kraj ten jest jednym z nielicznych na świecie gdzie panuje bezwzględna monarchia absolutna. Nawet w rządzonym przez ajatollahów Iranie kwestie praw kobiet i próby ligytymizowania się władzy na swój pokrętny sposób, są o niebo lepsze niż w królestwie Saudów. Mimo tak ewidentnego łamania podstawowych praw człowieka i zupełnie niedemokratycznego ustroju politycznego rodem ze średniowiecza, nie przeszkadza to przedstawicielom Stanów Zjednoczonych a także innych państw m.in Polski w utrzymywaniu przyjaznych stosunków z monarchami tego państwa.

Ten wyrok sztucznego wywołania paraliżu, odwołujący się do zasady “oko za oko, ząb za ząb”, wywołał zaniepokojenie i oburzenie w wielu krajach.

Brytyjski dziennik “The Guardian” przypomina, że w Arabii Saudyjskiej stosuje się jeszcze takie kary jak wyrywanie zębów, biczowanie lub wydłubywanie oczu. Często jest tam również stosowana kara śmierci.

Saudyjski sąd wydał już podobny wyrok w innej sprawie w roku 2010. I już wtedy orzeczenie to wywołało poruszenie na całym świecie. Ta reakcja nie skłoniła wtedy sędziów do oficjalnej zmiany decyzji. Jak powiedziały osoby pracujące dla Amnesty International, nie wiedzą one jednak, czy wyrok został rzeczywiście wykonany.

Data wykonania wyroku nie jest jeszcze znana. Tymczasem trwa akcja zbierania pieniędzy, które mogłyby uratować skazanego przed paraliżem.

na podstawie Euronews

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz