Operacja antyterrorystyczna będzie trwała aż do likwidacji ostatniego bojownika - zapowiedział wicepremier Ukrainy Witalij Jarema.
W ciągu ostatniej doby zginęło nawet 200 separatystów w regionie Doniecka.
Ukraińskie wojsko, które od miesiąca prowadzi operację "antyterrorystyczną" na wschodzie Ukrainy, jeszcze tak zdecydowanie nie uderzyło w siły separatystów. Operacja zbiegła się z zapowiedziami wybranego w niedzielę prezydenta elekta Petra Poroszenki. W poniedziałek zapewnił, że akcja przeciw separatystom potrwa "nie miesiące, lecz godziny" i konieczne jest wysłanie do Doniecka najlepszych i najlepiej uzbrojonych żołnierzy.
Według ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa konkretna liczba ofiar w szeregach separatystów nie jest znana, jednak przypuszcza, że chodzi o "dziesiątki ludzi". Z kolei rzecznik operacji antyterrorystycznej Ołeksij Dmytraszkowski ocenił, że zabito około 200 bojowników. Mer Doniecka Ołeksandr Łukjanczenko mówi zaś o 40 ofiarach śmiertelnych, w tym przynajmniej dwóch cywilach. A Christopher Miller z "Kiev Post", który jest w Doniecku, o przynajmniej 45.
na podstawie wybiórczej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz