Frajerzy z Platformy Obywatelskiej sprzeciwiają się występowi Chóru Alexandra Pustovalova w Poznaniu. "Wobec sytuacji na Ukrainie koncerty zespołu występującego w mundurach Armii Czerwonej są nieodpowiednie"- próbują wciskać ludziom.
W trakcie trwającego właśnie tournée po Polsce zespół odwiedzi około 20 miast. W Poznaniu chór ma wystąpić 28 marca. Sprzeciw wobec występu Chóru Armii Alexandra Pustovalova wyrazili liderzy wielkopolskiej PO: Rafał Grupiński i europoseł Filip Kaczmarek. W liście skierowanym do dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu, w którym ma odbyć się koncert, przypomnieli o "naruszeniu integralności terytorialnej Ukrainy przez rosyjskie siły zbrojne". "Nie występujemy przeciwko kulturze rosyjskiej, lecz niepotrzebnemu afirmowaniu rosyjskiej potęgi militarnej, jako sukcesora Rosji Sowieckiej" - napisali politycy.
Według organizatorów, zainteresowanie koncertami w Polsce jest "jak zwykle duże". Według informacji przekazanych przez organizatorów założyciel chóru Aleksander Pustovalov rozpoczynał swoją karierę artystyczną w ZSRR w ówczesnej Armii Czerwonej. Prowadził Chór Armii Czerwonej, a także chóry w Rydze i Kijowie. Po rozpadzie Związku Radzieckiego powołał pod swoim nazwiskiem chór kontynuujący dawne tradycje. Zespół wykonuje pieśni wojskowe, ludowe i popularne. Chór liczy około 60 artystów. Śpiewacy występują w kopiach historycznych mundurów Armii Czerwonej.
częściowo na podstawie gazeta.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz